Matki mają super moc!?

Sen to zdrowie. Tak. Na pewno. Szczególnie taki sen, z małymi łapkami uczepionymi twojej szyi. Małe łapki wczoraj pierwszy raz od dawna nie wołały na ręce na spacerze. Podwójne macierzyństwo ma mnóstwo wyzwań. Jednym z nich jest ponowne przyzwyczajenie się do wstawania nocnego. Starszy śpi w najlepsze. Muszę wysupłać się z jego rączek i zareagować na wiercenie się młodszego w kołysce. Czasem myślę, na co mi to było. Tak naturalnie. Z egoizmem wrodzonym. Z ciałem obolałym. Z niedoczasem. Oczami zmęczonymi. Pomyślałaś o wszystkim, matko. O misiach szumisiach, o chustach, huśtawkach, wczoraj zamówiłaś jeszcze najwspanialszą karuzelkę do kołyski! A zapomniałaś o najważniejszym - zapytać, gdzie sprzedają supermoce. Żeby tak wstać rano, nawet o trzeciej i tryskać energią. By dzień w dzień wysprzątać dom, pobawić się z dziećmi i jeszcze przy tym ładnie wyglądać! W międzyczasie oczywiście pamiętać o zapłaceniu rachunków, o nakarmieniu, przewinięciu, zakupach, o przytuleniu, daniu buziaka, tak tak, ciasto upiec też trzeba!

Wstaję z ciężką głową, czołgam się do kołyski i wymyślając w sufit przenoszę do salonu, co by męża i starszego nie obudzić. Tak, Starszy od jakiegoś czasu śpi z nami. A tak pięknie zasypiał u siebie w pokoju. W pokoju wychodzącym na wschód. Potykając się o klocki i autka podchodzę do okna i wystawiam twarz do delikatnego wiatru przemykajacego się przez uchylone okno. Minuta za minutą dochodzę so siebie, a potem wzdychając patrzę w dół na tulone do piersi dziecię. Nie śpi. Patrzy szeroko otwartymi oczami. Powoli, jakby widział mnie pierwszy raz uśmiecha się uroczo. A potem coraz szerzej. I szerzej. Bananowo.

Robi się jaśniej. Podnoszę głowę, a tam, za oknem, wstaje dzień. Niebo się różowi, głaskając pojedyncze chmury soczystym filotem. Zaraz za nim pojawia się orzeźwiający pomarańcz. Młodszy zaczyna wiercić się w ramionach, więc znów na niego patrzę. Tym razem uśmiecha się przekornie, jakby dokładnie wyczuwając moje emocje.

No tak. Pewnie o to Ci chodziło wstając tak wcześnie rano? Żeby matka mogła sobie popodziwiać widoki? Udało ci się koleżko... Jest pięknie. Ty jesteś piękny. I twój brat. I my wszyscy. I w sumie... co ja gadałam o tych supermocach?! Przecież je mam! Ogarniam. Mieszkanie czyste, dzieci szczęśliwe. A że czasem wieczorem padam ze zmęczenia?  I rano ledwo oczy otwieram? Życiodajny napój "kawa" załatwia to w mig! Bycia mamą nie można porównać z niczym. To coś jedynego w swoim rodzaju. Uczucie, które sprawia, że nawet jeśli mamy dość, mówimy, że warto. Warto. Choćby po to, by ujrzeć ten uśmiech o czwartej nad ranem. I oddać. Uśmiech. Całą siebie.
 

Marika, www.jedenplusjedenrownetrzy.blogspot.com

Komentarze Facebook

Najnowsze

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam

Wpisy z blogów Mam

W co ubrać dziecko do chrztu latem?

Katarzyna Mróz, 25.04.2024

Czy noworodki potrzebują zabawek?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak zrobić herbatniki maślane?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Czy kółka 92a są dobre?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak odświeżyć dziecięcy pokój?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak zrobić dezodorant z ałunu?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jakie słoiczki do deserów?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak kłaść dziecko na brzuszku?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024

Jaką wysokość czapki dla dziecka?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024